Mam juz serdecznie dosyc tego, co wyprawia moj byly chlopak. Od czasu rozstania minelo cokolwiek, moze dlatego on sobie coraz z tym nie poradzil natomiast bardzo mnie prowokuje. Zamiast przymiarek rozmowy, czy zaproszenia na kawe, on odstawia cyrki i pisze glupoty na roznych portalach spolecznosciowych, zebym tylko sie tym denerwowala, a on mial z tegoz satysfakcje. stad pochodzi tekst:dodatkowe zrodla (http://darmowerandki.org.pl)
Kilka dni po rozstaniu myslalam nawet, by zaproponowac mu ostatni seks, ale swoim zachowaniem mnie tylko odpycha od siebie. Na jego nieszczescie juz dawno zostawilam te dziecinade za soba i nie dam mu sie. Wiem, ze jak bede znalazla neutralny stosunek do sytuacji, maz w koncu sobie odpusci. Niestety pobiera mi to duzo energii a czasu, ktore moglabym poswiecic na szukanie nowej milosci. Idzie wiosenny czas, jest piekna pogoda, moze odslonic chociazby troche dekoltu, poznac jakiegos faceta na imprezie, niestety kiedy na ten moment musze sie martwic, zeby moj byly nam nie sledzil, nie zepsul mi opinii w towarzystwie i nie mial wiecej wplywu na moje zycie.