Dzień czwarty Szlak Mennonitów
Malbork - Klecie - Klawki - Szaleniec - Rozgart - Różany - Jezioro - Jasionno - Oleśno - Fiszewo - Stare Pole - Malbork (4.02.2011) (t= 4.13 h śr.= 15.1 km/h dyst.= 64 km) Szlak Mennonitów - dzień czwarty Dzisiaj się pakuję i jadę samochodem do Malborka. Trochę mi to zajmuję czasu, łącznie ze śniadaniem. Tak, że w Malborku jestem o g. 12.00. Wcześniej już zaczął padać śnieg z deszczem i zaczęło się robić bardzo ślisko. Ponieważ zaczęło być niebezpiecznie myślałem o tym by zrezygnować z jazdy rowerem. Wyciągnąłem aparat by zrobić tylko jakieś zdjęcie, ale ostatecznie postanowiłem jechać. I to była dobra decyzja. Co prawda mocno wiało, ale po 20 minutach przestało padać i na moment wyszło nawet słońce. Pojechałem w stronę zamku. Mijany strażnik widząc mnie rzucił uwagę o jeździe ekstremalnej. Zrobiłem sobie zdjęcie w tym samym miejscu co latem. Przy deptaku w Malborku pojawił się pomnik króla Kazimierza Jagiellończyka, którego latem jeszcze nie było. Jest on przypomnieniem tryumfalnego wjazdu władcy do miasta w 1457 roku, podczas wojny trzynastoletniej, którym rozpoczęto w Malborku tzw. „czasy polskie”.Po 6 km jazdy po drodze krajowej nr 22 skręcam na Klecie. Przez 6,5 km jadę bardzo wyboistą drogą z kostki brukowej. Mijam lotnisko wojskowe w Królewie Malborskim. W Kleciu oglądam chyba największy dom podcieniowy na całych Żuławach. W Klawkach mijam ruinę domu podcieniowego. Smutny jest jego koniec. Podczas oglądania domu przez nieuwagę spadają mi do wody rękawiczki. Będę musiał jechać w mokrych. W Szaleńcu oglądam niewielki cmentarz mennonicki. W Rozgarcie są dwa domy podcieniowe (XVIII i XIX w.), cmentarz mennonicki i kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła z 1890 r.Kieruję się na Różany. W miejscowości znajduje się ostania, nieczynna już, pompa parowa na Żuławach. Niedaleko niej jest elektryczna przepompownia wody. Przejeżdżam po betonowym moście z 1912 roku na rzece Tynie. Na tej samej rzece, ale już w Jeziorze znajduje się jeden z najstarszych w Polsce mostów zwodzonych o wyjątkowej konstrukcji i pięknie. W Jeziorze oglądam również jeden z trzech zachowanych na Żuławach mennonickich domów modlitwy. Niestety dopiero są zamiary bu wykorzystać go na muzeum. Na razie jest pusty. W oddali widać dawniej ewangelicki, a obecnie katolicki kościół pw. Wniebowzięcia NMP.Próbuję jechać w stronę Tropów Elbląskich i Raczek (najniższego punktu w Polsce), ale jest zbyt sliskoi to na całej szerokości jezdni. To uniemożliwia mi dalszą jazdę. Do Elbląga mam 14 km, do Malborka zaś 27 km. Postanawiam jechać do Malborka, chociaż jest już po g. 16.oo, a to znaczy, że zaraz będzie ciemno. Mijam Jesionno, Gronowo i Fiszewo. W Starym Polu wjeżdżam na drogę krajową. I dalej prosto o g. 19.00 dojeżdżam do Malborka. Na zakończenie wyprawy funduję sobie kolację na barce U Fliska z widokiem na zamek. Z Malborka, już samochodem, wyjeżdżam o g. 20.00. W Bydgoszczy jestem o g. 22.30. Tak zakończyłem moja pierwszą, i do tego bardzo udaną, zimową wyprawę.
|